Za mundurem dzieci sznurem
W dniu dzisiejszym w Zespole Szkoły Podstawowej, Przedszkola i Gimnazjum w Tumlinie gościła Wiceminister Obrony Narodowej Beata Oczkowicz.
,,Warto mieć w życiu pasję, bo pozwala ona robić rzeczy, które sprawiają wiele przyjemności. Moją pasją jest wojsko, cieszę się, że mogę na co dzień mieć kontakt ze sprawami obronności kraju”.
Takimi słowami Beata Oczkowicz, Podsekretarz Stanu, powitała uczestników spotkania. Oprócz licznej reprezentacji uczniowskiej (w wydarzeniu wzięli udział uczniowie szkoły podstawowej oraz gimnazjum) wśród zaproszonych gości znaleźli się także: oficerowie z Wojskowej Komendy Uzupełnień w Kielcach, wójt gminy Zagnańsk Szczepan Skorupski oraz radny powiatu Robert Kaszuba.
Spotkanie z panią minister było niezwykłe nie tylko z racji swojej rangi (pierwszy raz naszą szkołę odwiedził urzędnik zajmujący jedno z najwyższych stanowisk państwowych), ale przede wszystkim ze względu na szereg atrakcji, które goście przygotowali dla uczniów.
Pierwszą z nich był ciekawy wykład przeprowadzony przez oficerów Wojskowej Komendy Uzupełnień w Kielcach. Dotyczył historii umundurowania wojennego. Uczniowie dowiedzieli się m.in.: kiedy pierwszy raz użyto słowa mundur, co oznaczają poszczególne kolory na beretach i czapkach żołnierskich, z czego wykonany jest hełm, jakie elementy wchodzą w skład sprzętu przeciwchemicznego. W pamięci zgromadzonych na pewno zostanie zabawa atrapami broni współczesnej, używanej przez Wojsko Polskie. Tę część spotkania zakończyła seria pytań skierowanych do pani minister. Uczniowie pytali o wszystko, m.in. o to: Ile kobiet obecnie pracuje w wojsku? Czy pani minister jeździła kiedyś czołgiem? Jak się okazało, Beata Oczkowicz czołgu nie prowadziła, ale podróżowała Rosomakiem i płynęła łodzią podwodną.
Drugą niespodzianką była prezentacja multimedialna, której celem było przybliżenie zasobu sprzętu militarnego, jakim dysponuje armia polska. Myśliwce F-16, czołgi Leopardy, łodzie podwodne, rakiety ćwiczebne i szereg zaawansowanych technicznie sprzętów, wszystko to przyprawiło widzów o zawrót głowy. Innymi słowy – możemy czuć się bezpiecznie! W międzyczasie, wśród gości, zauważyć można było wójta, Szczepana Skorupskiego, który z wielkim zaciekawieniem przymierzał się do hełmu bojowego.
Ostatnia część spotkania poderwała z krzeseł wszystkich uczestników. Rozegrano bowiem zawody w zakładaniu ekwipunku bojowego na czas. Warto zauważyć, że w skład takiego pakietu wchodzą: maska gazowa, płaszcz, kurtka, plecak bojowy i saperka. Ilość elementów, a co ważniejsze ich waga, nie zniechęciła uczniów do podjęcia rywalizacji. Co ciekawe, wśród zawodników znalazły się cztery dziewczyny. Emocje były ogromne. Pochwycenie leżącej saperki z pełnym ekwipunkiem na plecach i masce gazowej na twarzy, wymagało nie lada sprawności. Uczestnikom pomagał głośny doping. Ostatecznie konkurs rozstrzygnięto w dogrywce, w której zawodnicy musieli odpowiedzieć na serię pytań z zakresu wojskowości. Konkurencję daleko w tyle, uwaga, zostawiła dziewczyna – Małgosia Pietrzyca z klasy I gimnazjum. Nie tylko uzyskała jeden z lepszych czasów w konkurencji sprawnościowej, ale i prawidłowo odpowiedziała na pytania. Dwa dalsze miejsca przypadły już chłopcom: Dawidowi Figurze i Janowi Pietrzycy. Wszyscy zawodnicy otrzymali dyplomy, a zwycięzcy nagrody.
- To była lekcja historii i patriotyzmu - powiedziała do uczestników pani Dyrektor Barbara Domagała na zakończenie spotkania. Pasja, szkoła, bezpieczeństwo, misja, to słowa klucze do zrozumienia patriotyzmu. Szkoła uczy nas odkrywania pasji, pasje przekuwamy w pracę, pracą budujemy ojczyznę.
Rafał Skrok