Kolejne odkrycie geologiczne w naszej gminie!
W kamieniołomie w Zachełmiu znaleziono najstarsze na świecie ślady dinozaurów.
Tropy najstarszych na świecie dinozaurów znalazł Tadeusz Ptaszyński w Zachełmiu – w tym samym nieczynnym kamieniołomie sławnym już z odkrycia śladów pierwszych czworonogów, które wyszły z morza na ląd.
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
Tadeusz Ptaszyński jest geologiem i paleoichnologiem, od ponad 30 lat szuka m.in. w Górach Świętokrzyskich tropów dawno wymarłych zwierząt. O swoim najnowszym odkryciu po raz pierwszy publicznie poinformował na 84. Zjeździe Naukowym Polskiego Towarzystwa Geologicznego, który odbywał się w ubiegłym tygodniu w Chęcinach.
Podczas sesji terenowej w nieczynnym kamieniołomie w Zachełmiu koło Zagnańska pokazywał, gdzie przebiega granica między osadami permu i triasu na stromej ścianie pstrego piaskowca. Podkreślał, że konsultował to z Heinzem Kozurem, uznanym specjalistą do spraw stratygrafii, który określał wiek podobnych skał w Niemczech.
Tropy z permskiej części
Dlaczego ta granica, wyznaczona przez naukowców na około 252 mln lat temu, jest taka ważna? - Przyjęło się w nauce, że dinozaury pojawiły się w triasie. Wszystkie znalezione przeze mnie w Zachełmiu tropy pochodzą z permskiej części. Również takie, jakie dotychczas znano tylko z triasu - podkreśla Tadeusz Ptaszyński.
Już w 2000 r. w czasopiśmie "Acta Palaeontologica Polonica" opisał znalezione w miejscu budowy zbiornika Wióry tropy wczesnego przodka dinozaurów, któremu nadał nazwę Prorotodactylus mirus. Jego wiek określił na 249,5-249,1 mln lat.
Na jeszcze starsze jego ślady - od kilkuset tysięcy do miliona lat - natrafił później w Stryczowicach, także w Górach Świętokrzyskich, Grzegorz Niedźwiedzki, jeden z odkrywców w Zachełmiu tropów pierwszych tetrapodów sprzed 395 mln lat.
Artykuł o odkryciu najstarszego dinozaura opublikował jesienią 2010 r. wraz z amerykańskim paleontologiem Stephenem Brusatte'em i brytyjskim Richardem Butlerem na łamach wydawanego w Londynie czasopisma "Proceedings of the Royal Society B". Informowała o tym wówczas również "Gazeta Wyborcza" pod znamiennym tytułem "Kotozaur spod Kielc", ponieważ naukowcy szacowali, że miał rozmiary kota.
- Był podobny do jaszczurki, rozmiarów średniej wielkości jaszczurki, chodził jak jaszczurka i miał stopy podobnego kształtu - opisuje swojego prorotodactylusa Tadeusz Ptaszyński. Dodaje, że miał już jednak pewne nowe cechy stóp, które rozwinęły się później wyraźnie u dinozaurów. I szacuje, że jego tropy znalezione w Zachełmiu są o blisko 2 mln lat starsze od pozostawionych przez "kotozaura". - Mają nieco ponad 252,6 mln lat według skali Kozura i Bachmanna lub nieco ponad 252,2 mln lat według tegorocznej wersji międzynarodowej tabeli stratygraficznej - informuje Ptaszyński.
Prorotodactylus i jego cztery palce
Geologom na zjeździe i "Wyborczej" zaprezentował zdjęcie jednego ze znalezionych w Zachełmiu śladów. - To jest "odlew naturalny" tylnej prawej łapy prorotodactylusa. Widoczne są cztery palce, piąty się nie zachował, podobnie jak nie zachował się tu ślad kończyny przedniej - objaśnia.
Tadeusz Ptaszyński zamierza opublikować artykuł o odkryciu z Zachełmia w czasopiśmie naukowym. - Odkrycie na skalę światową, przenosi początek dinozaurów do najmłodszego permu. Na razie na podstawie tropów. Najlepiej byłoby odnaleźć jeszcze kości, ale nie wiadomo, czy to się uda - mówi. Dodaje, że odkrycie przeczy również tezie o wielkim wymieraniu zwierząt, do jakiego miało dojść pod koniec permu. - W tym czasie najważniejsze grupy zwierząt żyjących w triasie już istniały, nie mogło ich dotknąć wielkie wymieranie - twierdzi Ptaszyński.
Źródło: kielce.gazeta.pl.